poniedziałek, 4 marca 2013
ROZDZIAŁ 1
Jest sobota.. spoglądam na komórkę .. godzina 9:00 Patrzę na łóżko Sary .-Nie ma jej .?! -O tej porze ona zawsze śpi..Leżę w łóżku rozmyślając gdzie może się podziewać teraz moja kochana siostrzyczka Sara. Trudno wróci .. (niestety) Gdy już wygrzebałam się z łóżka poszłam prosto do łazienki . Dziś długo tam siedziałam .. Jak nigdy ,może dlatego że Sara mnie nie pogania ;) W każdym razie dla mnie to i lepiej . Wybrałam pierwszy lepszy ciuch z szafy . A więc wyglądałam tak. Zeszłam na dół ,tata już nie spał . Przywitałam go jak zwykle :-A witam mojego najlepszego tatkę. Puściłam mu oczko . A więc co dziś na śniadanko .? Tata spojrzał na mnie odpowiadając : Jajecznica na bekonie księżniczko .. twoja ulubiona . -Oj tato zrozum ja już nie jestem tą małą księżniczką co kiedyś , dorastam. Odpowiedziałam szybko wyjaśniając podchodząc do taty-Ja wiem , ale dla mnie zawsze będziesz moją małą księżniczką .Powiedział tata . Po czym pocałował mnie w czoło . -Idź obudź Sarę i Kevina . -Sara wybyła gdzieś ....... ;) Poszłam obudzić mojego nieznośnego brata Kevina . - Wstawaj śpiochu .! Śniadanie za 5 min .! Krzyknęłam po czym rzuciłam w niego poduszką Zbiegłam do taty, który już nakładał jajecznicę . A więc zjadłam szybko i wyszłam na ganek gdyż była ładna pogoda . Zaczęłam pisać powieść .. Nagle zadzwoniła Lili .Była strasznie podekscytowana . Zawsze się dziwiłam czemu się ze mną przyjaźni ja jestem ta cicha i nie zauważalna a ona ta szalona i lubiana .. zupełnie jak moja siostra . Lili powiedziała że będzie u mnie za 5 min i mnie zabiera na spacer . Zgodziłam się . Powieść poczeka . _____Po 5 minutach przybiegła Lili . Wyglądała ślicznie . Przywitała się ze mną i pociągnęła mnie za rękę.-Gdzie mnie ciągniesz .? Biegłam za nią . -Zobaczysz .. ! Odpowiedziała śmiejąc się . Wbiegłyśmy na teren skateparku . I w tedy mnie zatkało .. Był tam Justin . . ( Justin to chłopak z moich najskrytszych marzeń , podkochuję się w nim odkąd pamiętam ) -Lili .! Ja tam nie idę .! Warknęłam .. przestraszona . -On tam jest, Spojrzałam na niego . -Ale Kim .! Odważ się nie będziesz cały czas siedziała w ukryciu .! Lili jak zwykle miała rację .. zawsze podnosiła mnie na duchu . Za to ją kochałam ... A więc się stało .. Podeszłyśmy bliżej Justina i jego paczki . -Cześć Cody Uśmiechnęłam się do Codi'ego , był to jedyny chłopak z paczki Jusa który ze mną normalnie rozmawiał . Doszedł jeszcze do nas Max chłopak Lili . Przytuliłam go jak zawsze na przywitanie i usiadłam na jednej z barierek .Siedziałam cicho .. nie wiedziałam co powiedzieć i nagle się stało . Lili krzyknęła do Justina.: -Justin .! Wiesz nauczyłbyś Kim jeździć na desce .! Po czym uśmiechnęła się do mnie szyderczo . -Lili.! Chrząknęłam . Lecz ona mnie jeszcze popchnęła ku Justinowi i wpadłam na niego.-Pre -Pre -Przepraszam Ledwo wydukałam -Nic nie szkodzi Uśmiechnął się do mnie po czym odwzajemniłam uśmiech .-To co chcesz się nauczyć jeździć .? Zapytał mnie po spoglądając mi w oczy . Tonęłam w jego oczach . Były ślicznie i błyszczące.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Superraśny blog <333
OdpowiedzUsuńTaka radJeśli masz zamiar pisać, lepiej by było, gdybyś nie pisała zdań z taką interpunkcją: np. Lili krzyknęła do Justina.: -Justin .! Wiesz nauczyłbyś Kim jeździć na desce .! Po czym uśmiechnęła się do mnie szyderczo . -Lili.! Chrząknęłam . Lecz ona mnie jeszcze popchnęła ku Justinowi i wpadłam na niego.-Pre -Pre -Przepraszam Ledwo wydukałam -Nic nie szkodzi Uśmiechnął się do mnie po czym odwzajemniłam uśmiech .
OdpowiedzUsuń- Powinnaś to napisać tak:
Lili krzyknęła do Justina:
- Justin! Wiesz, nauczyłbyś Kim jeździć na desce! - Po czym uśmiechnęła się do mnie szyderczo.
- Lili! - Chrząknęłam. Lecz ona mnie jeszcze popchnęła ku Justinowi i wpadłam na niego.
itd...
Staraj się nie dawać spacji przed kropką lub co gorsza dawać jej przed wykrzyknikiem lub znakiem zapytania.
Kiedyś również starałam się pisać opowiadania/książki jednak z tego wyrosłam.
Na prawdę, lepiej czyta się bloga, jak piszesz normalnie, nie jak normalny plastik, bo są ich różne rodzaje.