Szłam powoli do szkoły.
Wsuchiwałam się w każde słowo piosenki.
Po godzinnym spacerze byłam na miejscu.
Podeszłam do szafki szkolnej i wyciągnęłam potrzebne książki.
- Gdzie ty byłaś?! Co się z tobą działo ?! - Usłyszałam za sobą.
Odwróciłam się i zobaczyłam Justina.
Nie wiem czy bardziej się o mnie bał, czy był na mnie zły
Westchnęłam .
- Justin nie teraz..
- Co się z tobą dzieje ? Dzwoniłem wczoraj .
- Tak, tak wiem . Ale ja nie miałam ochoty rozmawiać.
-Znowu coś zrobołem ?!
- Nie . To... Sprawy rodzinne.
- Skarbie o co chodzi ? - Złagodniał.
- Muszę już iść. - Popatrzyłam na niego błagalnym wzrokiem .
Minęłam go bez słowa.
Nie chciałam z nikim rozmawiać.
Zobaczyłam w oddali Lili rozmawiającą z Cody'm.
Zdziwiłam się, ale nie podeszłam bliżej .
Stanęłam w kącie i wyczekiwałam dzwonka który w końcu zadzwonił .
Weszliśmy do klasy i usiedliśmy na swoich miejscach .
Na lekcji byłam ogólnie niedostępna .
Nie zwracałam na nic uwagi .
Myślałam tylko o problemach , które dotknęły moją rodzinę. Czemu to zawsze mnie musi spotkać coś niedobrego. - Zadawałam sobie to pytanie przez cały dzień.
Justin Pov
Nie spuszczałem wzroku z Kimberly . Byłem zły że nie mogłem jej pomóc. Przecież jestem jej chłopakiem.
Ale co mogę zrobić jeśli ona nie chce mi powiedzieć .
Mam wypytać jej brata ? siostrę ?
A potem będzie na mnie zła że mieszam się w nieswoje sprawy .
Nie wiedziałem co mam zrobić .
Zadzwonił dzwonek .
Była pora lunchu .
Postanowiłem z nią porozmawiać.
- Oby tylko nie odczuła że na nią naciskam . - mruknąłem do siebie .
Kimberly Pov
Zadzwonił dzwonek .
Pora lunchu . Nie byłam głodna.
Wyszłam ze szkoły . I usiadłam na ławce. Słuchałam akurat piosenki . Wczułam się .
Rozglądnęłam się . Nie było nikogo w okół więc postanowiłam zwiać z lekcji .
Nigdy tego nie robiłam ale nie miałam najmniejszej ochoty siedzieć na tych wszystkich lekcjach .
Szłam przed siebie .Nie miałam zaplanowanego celu.
Justin Pov
Szedłem za Kim .
Zobaczyłem że wychodzi ze szkoły . Co się z nią dzieje ?! Ona ucieka z lekcji ?!
Przyśpieszyłem krok by ja dogonić .
- Kim ! stój ! - krzyczałem .
Nic to nie dawało .
Albo miałam mnie w dupie albo miała słuchawki w uszach .
Postanowiłem zobaczyć gdzie idzie .
Może miała jakiś powód .
Tak pomyślicie że śledzenie swojej dziewczyny jest nie dojrzałe, ale co mogłem zrobić ?
Utrzymywałem pewien odstęp. Chodź ona i tak się nie odwracała .
Zbliżaliśmy się do centrum . Szczerze mówiąc byłem bardzo ciekawy gdzie ona idzie .
Kimberly Pov
Szłam przed siebie . Cały czas słuchałam tej samej piosenki.
Nie wiem czemu ale nadawała by się na tło w jakimś filmie. Scena : Ostry i namiętny seks .
Zachichotałam .
- O czym ja myślę - mówiłam sama do siebie.
Po drodze natknęłam się na mojego starego przyjaciela Kayl'a .
Nie wiedziałam co tam robił ale wszędzie bym go poznała .
Wyglądał jeszcze lepiej niż kiedyś . Był starszy. A jego spojrzenie zniewalało.
Znałam się z nim od małego .
- Hej . - uśmiechnęłam się szeroko.
- Kimberly ? - chłopak na mnie spojrzał .
- O to ja . - uśmiech nie schodził mi z twarzy .
- Cześć . Jak ty wyrosłaś . - chłopak przytulił mnie i pocałował w policzek .
- No już nie jestem tą małą dziewczynką z piaskownicy .
- No zdecydowanie . - Zlustrował mnie i przygryzł wargę.
- To co tam u ciebie ?
- A w porządku . może pójdziemy do Starbucks'u na kawę ?
- Jasne .
Szliśmy w stronę kawiarni i rozmawialiśmy jak byśmy widzieli się codziennie.
Nie było tego widać że nie widziałam go kilka lat.
Nadal dogadywałam się z nim świetnie .
Zamówiliśmy to samo "Mokiato karmekowe "
- Czy ty teraz nie powinnaś być w szkole ? - zaczął temat .
- Emm.. no tak ale zwiałam . Nie mogłam tam dzisiaj usiedzieć .
- No nieładnie . Widzę że zrobiłaś się niegrzeczna . - zaśmiał się .
- Wcale nie ..
Zaczęłam opowiadać mu od początku co się u mnie działo przez te kilka lat.
- Wow to widzę że twoja przemiana szybko przeszła .- stwierdził .
- No może trochę .
- A co do rodziców nie martw się będzie dobrze.
Uśmiechnęłam się w odpowiedzi .
Czułam ulgę że w końcu komuś się wygadałam .
Przez cały ten czas rozmowy wygłupialiśmy się , przytulaliśmy .
Czułam się świetnie .
Justin Pov
Cały czas obserwowałem Kim .
Byłem wściekły że umówiła się z jakimś chłopakiem .
Wyglądał na starszego ode mnie i widać było że Kim mu się podoba.
Nie wiedziałem o czym rozmawiali ale wyglądała na rozbawioną .
W szkole mnie spławiła tłumaczyła się sprawami rodzinnymi a tu spotyka się z jakimś kolesiem .
Co to ma być ?!
Widziałem jak się żegnali .
Przytulali się , pocałował jej policzek a jego ręka zjechała niżej . O wiele niżej..
Przygryzłem ze złości wargę .
Chciałem do niej podejść i jej wygarnąć ale nie mogłem. Coś mi nie pozwalało .
Byłem nabuzowany emocjami więc to nie było by najlepszym wyjściem podejść tam do niej .
Wróciłem na szkolny parking .
Było już po lekcjach więc wsiadłem do samochodu i pojechałem pod dom Kim .
Nie było jej jeszcze.
Siedziałem w samochodzie i starałem się uspokoić .
Kimberly Pov
Wracałam do domu .
Cieszyłam się że spotkałam Kayl'a .
Dowiedziałam się że studjuje . Mieszka z babcią .
Kochałam jego babcie . Zawsze traktowała mnie jak własną wnuczkę .
Zbliżałam się do mojego domu .
Zobaczyłam na podjeździe samochód Justina .
- O nie .. co on tu robi ?! - jęknęłam a mój uśmiech szybko zniknął .
Będę musiała się tłumaczyć dlaczego mnie nie było na lekcjach i w domu .
Hej . Dawno nie dodałam rozdziału . Ale wiecie jak to jest. Są wakacje.. Byłam na kolonii i było świetnie . Cieszę się że czytacie rozdziały i je komentujecie .
No to teraz podwyższymy trochę wymagania .
By był następny rozdział musi być tam na dole aż 5 komentarzy .
Dziękuje wam <3
A ja obiecuje że już zaczynam pisać 29 .
Zapewne jesteście ciekawi jak wygląda nowa postać. Kayl .
Postanowiłam że trochę tu pobędzie . Więc dodam zdjęcie .
Kayl ( 18 l . )
Świetny rozdział :3. czekam na kolejne ;)
OdpowiedzUsuńŚLICZNIE !!
OdpowiedzUsuńten blog jest super <3
OdpowiedzUsuńSwietnE
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nn
OdpowiedzUsuń<333333333333
OdpowiedzUsuńYmm mam pytanie jak niby mam czytać jak nie mogę wejść w 10 rozdział ? ;/
OdpowiedzUsuńByły pewne problemy ale już naprawiłam ten błąd i w każdy rozdział można wejść :)
UsuńSuperrr blog. Zapraszam na mojego:
OdpowiedzUsuńhttp://justinpamelalove.blogspot.com/