sobota, 3 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 29

Szatyn się do mnie uśmiechnął . 
- Cześć skarbie . - Pocałował mnie w policzek . 
Szczerze ? Zadziwiła mnie jego postawa . Zero pytań .. nic kompletnie .. 
- Hej . - uśmiechnęłam się .
- Co ty tu robisz ? - kontynuowałam .
- No jesteś moją dziewczyną. Chyba mogę cię odwiedzać ? No a tak poza tym zniknęłaś tak ze szkoły i się martwiłem . 
- Acham . No jestem cała. Po prostu źle się poczułam . Dzięki za troskę . 
- Nie zaprosisz mnie ? 
Spojrzałam na drzwi . 
- Em .. no właśnie nie mogę . 
- Czemu ? - chłopak zmarszczył brwi .
- No wiesz.. mówiłam Ci że mam problemy .. a poza tym tata ostatnio ma swoje humory . 
- No okey . - powiedział lekko zły . 
Wiedziałam że jest zdenerwowany . Wyczuł że go zbywałam . 
- Wiesz że cię kocham . - Chciałam się upewnić i załagodzić sytuacje .
- Wiem - mruknął bez uczucia . 
Uśmiechnęłam się lekko w odpowiedzi . 
- To ja ci nie przeszkadzam . - wsiadł do samochodu i odjechał . 


Justin Pov

Chciałem zobaczyć jak Kim zareaguje na mój widok . Co zrobi czy mnie wpuści  . 
Widziałem ją uśmiechniętą a kiedy podniosła wzrok i ujrzała mnie ten cudowny uśmiech szybko zgasł . To mnie dobija . Moja własna dziewczyna ma mnie dość ? Czy to może być prawda ?  Nie chciałem w to wierzyć . 
Ale ona zbywała mnie na każdym kroku . Wymyślała coś na poczekaniu i myślała że ja się nie zorientuje . 
Nie chciałem się jej narzucać. Widziałem że nie chce mnie wpuścić .
Więc chłodno się z nią pożegnałem i odjechałem . 
Chciałem żeby zrozumiała że mnie tym rani . 
Przez to wszystko zaczynam gadać jak jakaś baba .. 
Muszę spędzić trochę czasu z kumplami . 

Kimberly Pov

Justin pożegnał mnie chłodno . 
Zrobiło mi się przykro, ale przecież to ja nie chciałam go wpuścić. 
Z jednej strony nie chciałam wchodzić z nim w jakieś głębsze tematy bo nie miałam ochoty na to. A poza tym tata ostatnio dał mi wyraźnie do zrozumienia że za Justinem nie przepada. 
Weszłam do domu. 
Było dość cicho . 
Przy drzwiach stały jakieś walizki . 
Ktoś znowu przyjechał ?  Zza ściany wyłoniła się mama z tatą. 
- Cześć kochanie - przywitał mnie tata . 
- Witaj córeczko . - dodała mama .
- Wyjeżdżam już dziś . Dużo myślałam i postanowiłam razem z twoim tatą że zostaniesz z nim. Masz tu szkołę, przyjaciół . Nie chcę c tego odbierać . Ale musisz mi coś obiecać . Dzwoń co jakiś czas. 
- Jasne. - lekko się uśmiechnęłam .
Pożegnałam się z mamą . Tata pojechał odwieźć ja na lotnisko . 
Poszłam wziąć prysznic . 
Po wyjściu odczytałam sms'a . 
OD : KAYL 
DO : KIM ;33
No cześć mała . Dziś jest fajna impreza. Co prawda dla studentów, ale może chciałabyś ze mną tam iść ?

Chwilę się nad tym zastanawiałam i w końcu odpisałam .
OD : KIM
DO : KAYL <33
Jasne . Z miłą chęcią. 

Po jakiś dwóch minutach dostałam odpowiedź " Bądź gotowa na siódmą . Wpadnę po ciebie."

Spojrzałam na zegarek . Była 16 : 30 . 
Zaczęłam przeglądać moją szafę. 
Nie mogłam przecież narobić wstydu Kayl'owi . Musiałam wyglądać dojrzale. 
Po długim poszukiwaniu znalazłam idealny zestwa .
- Idealne - powiedziałam do siebie uśmiechając się . 
Ubrałam się i umalowałam .
Zakręciłam włosy i byłam gotowa. 
W moich uszach zabrzmiał dzwonek do drzwi . 
Otworzyłam i ujrzałam Kayl'a .
Wyglądał bosko . Uśmiechnęłam się do niego . 
- Wow .. ślicznie wyglądasz - przywitał mnie pocałunkiem w policzek . 
- Ty też wyglądasz super . - przygryzłam wargę . 
- To co jedziemy ? 
- Tak . 
Zamknęłam drwi . 
Weszłam do jego białego audi . 
Zapięłam pas . I ruszyliśmy . 

Justin Pov 
Siedziałem w domu i oglądałem jakieś durne filmy kiedy zadzwonił do mnie kumpel . 
- halo . - odezwałem się pierwszy 
- Siema. Justin słuchaj mój kuzyn ma imprezę studencką i możemy się wkręcić . Co ty na to?
- No nie wiem - przygryzłem wargę . 
- No dawaj stary musisz się wyluzować . 
- A o której ? 
- O 19 . 30 się zaczyna . 
- Dobra będę . 
Rozłączyłem się i poszedłem się odświeżyć . 
 Ubrałem się i wyszedłem . 
Wsiadłem do samochodu i pojechałem na imprezę .
Spotkałem się tam z kolegami . 
Było am dużo fajnych dup. Ale ja ciągle w głowie miałem Kim . 

Kimberly Pov

Po kilku minutach byliśmy na miejscu. 
Wszyscy chłopacy bacznie mi się przyglądali . 
Jednemu prawie pociekła ślinka. 
Kayl podsunął mi plastikowy kubek z piwem . 
Od razu się napiłam .
Potem poszliśmy tańczyć. 
Kayl cały czas trzymał się blisko mnie . 
Po kilku piwach zaczynało kręcić mi się w głowie . 
Ręce bruneta wędrowały po całym moim ciele . 
- Wyglądasz naprawdę seksownie - szepną mi do ucha . 
- Serio ? - zapytałam z uśmiechem na twarzy. 
- Tak . przeleciałbym cię tu chętnie . - szepnął 
- Ale ja mam chłopaka - zachichotałam . 
Kręciłam tyłkiem przy jego kroczu doprowadzając jego męskość do szału . 


Justin Pov
Postanowiłem się upić . Zapomnieć o Kim chodź  w ten wieczór .
Usiadłem w dużym pokoju na kanapie i piłem . 
Patrzyłem na wszystkich którzy się dobrze bawili. 
W oko wpadła mi jedna dziewczyna . 
To była Kim . 
Nie wiedziałem co ona tu robi ale była z nim . 
Z tym chłopakiem, z którym była w kawiarni. Jak było widać dobrze się bawiła. 
Jej tyłek nie odrywał się od jego krocza. 
Poczułem złość. Chętnie podszedłbym do nic mu przywalił a ją zabrał. Ale wiedziałem że nie mogę. Nie chciałem robić zamieszania. 
Wściekły wstałem i zacząłem szukać kumpli . 
- Ja stąd spadam . - Warknąłem do Mx'a. 
- Co się dzieje ? Niedawno przyszliśmy. 
- Kim tu jest.. z jakimś palantem . - Wskazałem na nich . Dalej bawili się wspaniale. 
- No okey ale oddaj klucze . Ja i tak nie pije . Odstawię cię do domu. 
- Nie musisz nie potrzebuje niańki ! - warknąłem . 
- To odstawie potem twój samochód. 
- No dobra cześć. Tylko go nie rozwal . 
Wracałem pijany do domu 
Przed oczami cały czas miałem Kim bawiącą się z tym dupkiem. 
Czy ja jej nie wystarczam ?
Wróciłem do domu. Położyłem się w ciuchach i od razu zasnąłem .
Rano obudziłem się z wielkim kacem.
Do pokoju weszła moja mama. 
- Cześć synku . Wstajemy . Przyniosłam ci tabletki na ból głowy, dużo wody i tosty francuskie.
- Cześć mamo . Dziękuję . Ratujesz mnie. - Powiedziałem zachrypniętym głosem.
- Max przywiózł twój samochód. Cieszę się że nie jechałeś po pijaku - uśmiechnęła się ciepło.
- Jestem odpowiedzialny . - Wziąłem tabletkę i popiłem dużą ilością wody. 
Mama wyszła z pokoju a ja zacząłem jeść.
Napisałem sms'a do Kim i wróciłem do jedzenia.

Kimberly Pov

Z Kayl'em bawiłam się do 4 nad ranem. Odwiózł mnie do domu. A ja od razu poszłam spać.
Oczywiście nie prowadził tylko wezwał taksówkę. 
Byłam zadowolona z imprezy bo udało mi się pokazać że nie jestem już tą samą małą dziewczynką. 
Rano obudziłam sie z ogromnym kacem . Nigdy takiego nie miałam .
Ale miałam mocna głowę do picia. Bo o dziwo nie pękała mi głowa. 
Zeszłam na dół i od razu zabrałam się za wodę . 

- Cześć gdzie ty byłaś całą noc ? - Przywitała mnie Sara. 
- Na imprezie . - Odpowiedziałam . 
- Gdzie ? 
- Studenckiej. 
- Ty i studencka impreza ?! Ja się nawet nie potrafię tam wkręcić. 
- Spotkałam Kayla i on mnie tam zabrał. - Wzruszyłam ramionami. 
- Widzę że nieźle pobalowałaś. 
- Trochę - dalej piłam wodę . 
-Ojciec jest wściekły. Pytał się gdzie jesteś.
- I co powiedziałaś ?
- No że nie wiem.
- Po policje chyba nie zadzwonił. - Zaśmiałam się . 
- Co się z tobą dzieje ? On się martwił. 
- CO nagle zrobiłaś się grzeczną córeczką tatusia ? Powiem że byłam u Lili . 
- Wiesz .. nie poznaję cię.  
- Fajnie - mruknęłam znudzona tą rozmową. 
Wzięłam butelkę wody i usiadłam na kanapie . 
- Witam moją zaginioną córkę . - Przywitał mnie oschle tata .
- Cześć tato . - Nie spuszczałam wzroku z telewizora.
- Gdzie byłaś ? 
Nie odpowiedziałam . 
 - Spytałem gdzie byłaś . Martwiłem się . - Zdenerwowany wyłączył telewizor i zmusił bym na niego spojrzała. 
- U Lili . - Wzruszyłam ramionami. Spałam u niej. 
- Nie mogłaś powiedzieć ? Uprzedzić ? Od czego masz telefon ? 
- Straciłam poczucie czasu i zasnęłam . A ona nie chciała mnie budzić. 
- No dobrze. Ale żeby było mi to ostatni raz. 
- Okey . Przepraszam . 
Poszłam do swojego pokoju się odświeżyć. 
Gdy wyszłam z łazienki usiadłam na łóżku i odblokowałam telefon. 
TATA : 30 NIEODEBRANYCH POŁĄCZEŃ .
KAYL : WIADOMOŚĆ 
JUSTIN <3 : WIADOMOŚĆ
LILI : WIADOMOŚĆ 

Czy oni mnie tak kochają ? 
Zaczęłam otwierać wiadomości po kolei . 
Od : Kayl 
No witam cię piękna. Już wstałaś ? Kiedy się zobaczymy? Zabalowałaś wczoraj. Przejrzyj telefon. 

Od razu zaczęłam szukać czegoś w telefonie. Chodź nie wiedziałam czego. 
W końcu weszłam w ostatnie zdjęcia. Przeglądałam je nerwowo.
- Co ja zrobiłam ? - szepnęłam do siebie . 



Całowałam się z Kayl'em. Jak ja mogłam do tego dopuścić ?! Nic nie pamiętam. Mam nadzieję że nie było nic więcej.
Odczytałam następnego sms'a
Od : Justin <3
Musimy się dzisiaj spotkać. Odezwij się.

I ostatni od Lili .
Od : Lili 
Kiedy się zobaczymy mała ? :**

Odpisałam " Zaraz będę u ciebie "
Ubrałam się i wyszłam.
W garażu był samochód który mama zostawiła. Wsiadłam i ruszyłam do Lili . 
Byłam u niej już po 10 minutach. 
- Hej . - Przytuliłam ją mocno. 
- Cześć . No w końcu . 
Poszłyśmy do niej do pokoju. 
Opowiedziałam jej wszystko. Co się dzieje w moim życiu, o imprezie i pokazałam jej zdjęcia. 
- Ja naprawdę nie wiem jak mogło się to stać. Nie wiem co się ze mną dzieje . Przecież jak Justin się dowie.. Jak mam się teraz zachowywać przy Kayl'u ?! 
- Kim nie denerwuj się . Justin raczej się nie dowie, z Kayl'em nie wiem. Mnie najbardziej dziwi że ty tak się zmieniłaś . Ale to pewnie przez te wszystkie zmiany w rodzinie .
Ale nie martw się będzie dobrze. 
- Dziękuję ale muszę już iść . 
Pożegnałam się z Lili i wykręciłam numer do Justina. 
- Spotkamy się w skateparku ? 
- Jasne . Zaraz tam będę . 
Chciałam się spotkać z nim w miejscu publicznym żeby nie kłócić się . 


CHCIAŁAM WAM SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ. PRZYBYŁO MI DUŻO CZYTELNIKÓW. NIGDY NIE MIAŁAM TYLE WEJŚĆ . W DWA DNI Z 5000 -CIU TYSIĘCY WEJŚĆ DOBILIŚCIE DO SIEDMIU . NAPRAWDĘ JESTEM POD WIELKIM WRAŻENIEM . POSTARALIŚCIE SIĘ RÓWNIEŻ Z KOMENTARZAMI. CZYTAM KAŻDY I KAŻDY MOBILIZUJE MNIE DO DALSZEGO PISANIA. NAPRAWDĘ BARDZO WAM DZIĘKUJĘ . KOCHAM WAS <3 NO TO DALEJ STOSUJEMY . JA JUŻ ZACZYNAM PISAĆ I BY BYŁ NASTĘPNY 5 KOMENTARZY POPROSZĘ NA DOLE <3

8 komentarzy:

  1. dawaj szybko następny. Rozdział ciekawy i to bardzoooo.... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chce nastepna w trybie noooooow !! ; ********

    OdpowiedzUsuń
  3. Faknee czekamyy

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz codzennie jedna notke :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie codziennie będę mogła. A jak się przyzwyczaicie to co ? :)

      Usuń
  5. Nastepna !!
    Ona jeszcze kreci z codim?
    Myslam ze to on bedzor ja zdradzal ale jak widac ona z im wchuja leci xd

    OdpowiedzUsuń
  6. No to pisz codzennie i dawaj kolejno bo nie moge sie doczekac :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobisz coś dla czytelników? <3 Pisz codziennie! Kocham to opowiadanie! Mam nadzieję, że pojawi się nowe jutro, lub w najbliższym czasie :3

    OdpowiedzUsuń