poniedziałek, 4 marca 2013

ROZDZIAŁ 11


- Nie przejmuj się , będzie dobrze .
- Oj wiem , wiem
Uśmiechnął się do mnie szatyn .
Wtuliłam się w niego .
Dzwonek rozbrzęczał na cały korytarz .
A w głośnikach Pani Parks .
"Drodzy uczniowie bardzo proszę zebrać się w sali gimnastycznej , mamy pewne ogłoszenie "
- O ciekawe jakie . - Zdziwiłam się.
-No nie wiem ale pewnie coś znowu odwali nasza cudowna pani dyrektor . - Powiedział ironicznie.
Weszliśmy do klasy, nauczycielka sprawdziła obecność  i udaliśmy się na salę gimnastyczną .
Usiadłam koło Jus'a .
On złapał mnie za rękę .
Czekaliśmy na przybycie dyrektorki .
Weszła z jakimś mężczyzną.
Jego twarz wydawała się bardzo miła i przyjazna .
Dyrektorka stanęła na środku sali , popatrzyła na nas i powiedziała :
- Witam , ponieważ dzisiaj jest mój ostatni dzień w tej szkole , przedstawię wam
nowego dyrektora. To jest pan Luis .
Nowy dyrektor popatrzył na nas.
Na sali zaczęły się szmery . Każdy komentował to że będziemy mieć nowego dyra.
Koło siebie słyszałam ciche pytania ;
"Ciekawe jaki jest " , "Czym jeździ " i takie różne durnowate pytania .
- O to może nie zostaniemy w kozie . - Ucieszył się Bieber .
- Od tego raczej się nie wymigamy  - schłodziłam jego entuzjazm .
Po tym krótkim apelu Pan Luis wygłosił również krótką mowę i rozeszliśmy się do klas .
Reszta dnia mięła strasznie mozolnie .
Wybiła godzina skazańców .
Do klasy wpuściła nas pani sekretarka i powiedziała "Za chwilę ktoś do was przyjdzie "
O dziwo dziś tylko my byliśmy w kozie , a zawsze było tam tłoczno .
Usiedliśmy wygodnie . Na początku siedzieliśmy osobno ,czekając na nauczyciela .
Ku mojemu zaskoczeniu pojawił się w  klasie pan Luis .
- Ehhem .. Witam was moje rozrabiaki . Wiecie , mam nadzieję że jesteście grzeczni bo ja bym was tu zostawił , i rozgościł się w gabinecie . Mogę wam zaufać .?
Spojrzał na nas pytająco .
Wymieniliśmy się spojrzeniami z Justinem .
- Tak . - Odpowiedziałam
- Pewnie - Dodał Justin .
Mężczyzna po chwili wyszedł .
Usiedliśmy z tyłu klasy na wielkich poduchach .
Justin zrobił się ostatnio napaleńcem , i bardzo mnie zadziwiał .
- To zostaliśmy sami . - Poruszał uwodzicielsko brewkami Justin
- Yhym .. - Przygryzłam delikatnie usta .
Justin pochylił się nade mną próbując mnie pocałować .
- Eeee. Nie tak prędko . - Zaśmiałam się .
"A jeśli on wróci .?" - kontynuowałam .
- Nie wróci . Słyszałaś go .
Popatrzyłam w jego oczy i uległam .
Zaczęliśmy się zachłannie całować .
Aż zabrakło mi tchu .
"Cieszę się że cię mam "
Szeptał Jus pomiędzy pocałunkami .
Na koniec kary nowy dyr przyszedł nas wypuścić .
Spojrzałam na zegarek .
Nagle zatęskniłam za mamą .  Chciałam się z nią zobaczyć przed wyjazdem .
Uznałam że jeżeli tego nie zrobię , będę miała wyrzuty sumienia i będę wściekła na siebie .
Powiedziałam cicho " Cholera "
Chłopak to usłyszał .
- Co jest skarbie .?
- Możesz mnie podwieźć pod dom . ? Wiesz mama wyjeżdża .
Zagryzłam nerwowo dolną wargę .
Po chwili byliśmy pod moim domem .
Wybiegłam z samochodu .
Nawet się nie pożegnałam z szatynem .
Dosłownie wpadłam do domu .
- Mamo .?!
Szukałam jej wzrokiem  , jej walizek . Zauważyłam tylko Kevina .
Siedział na kanapie lekko smutny .
- Mama już wyjechała . Nie pożegnałaś się z nią i była smutna . - Powiedział smutno młodszy brat .
Usiadłam koło niego i przytuliłam się do niego .
- A gdzie jest Sara i tata .?
- Pojechali z mamą .
Sprawdziłam czy Justin jest jeszcze pod domem .
Stał oparty o maskę .
Podbiegłam do niego .
Wtuliłam się najmocniej jak potrafiłam . Chciałam żeby czas się zatrzymał .
Lecz on nic nie mówił . I chyba właśnie tym mi pomógł .
- Wejdziesz .? - Wyszlochałam .
- Jasne . - Pocałował mnie delikatnie w czoło chłopak .
W kuchni zauważyłam pudła na które wcześniej nie zwróciłam uwagi .
- Kevin .? Po co te pudła ...?
- To ty nic nie wiesz .?! - Powiedział nagle podekscytowany .
- O czym nie wiem .?! - Byłam troszkę przerażona .
- Przeprowadzamy się . !
_________________-
Przepraszam że właśnie w takim momencie , ale jest  już 23  a jutro rano mam sprawdzian i takie tam  <3 nbsp="nbsp" p="p">ten rozdział nie zadowala mnie w 100 % ; C Przepraszam że taki słaby i krótki .
Buziole dla was

2 komentarze:

  1. Bardzo przyjemny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  2. coo przeprowadzają ?? ; O twój blog przyciaga jak zaczniesz czytać to nie idzie przestać ^^ Cieszę sie ; *

    OdpowiedzUsuń