poniedziałek, 4 marca 2013

ROZDZIAŁ 12


- przeprowadzamy się .
- Co .?!
Poparzyłam się na Justina .
Byłam przerażona , zdołowana , i nie wiem co jeszcze .
W tym momencie buzowało we mnie wiele uczuć na raz .
- Każdy będzie miał własny pokój . - Próbował pocieszyć mnie Kevin.
- Nie chcę się przeprowadzać . - mruknęłam .
Rozejrzałam się po mieszkaniu ,
Wróciły wszystkie wspomnienia .
Miałam szklanki w oczach ale nie chciałam już płakać .
Już dość wylałam łez.
- No trudno . Jeszcze pogadam z tatą i się dowiem o co chodzi .  -Odparłam do szatyna .
- Kiciu . Będzie dobrze . - Uśmiechnął się do mnie Justin .
- To co idziemy do mnie .?
Przykleiłam sobie uśmiech do twarzy mówiąc to .
- Jasne .  To ty idź a ja dojdę .
Zdziwiłam się ale pobiegłam na górę .
Szybo ogarnęłam nasz bałagan . Ciuchy pochowałam byle jak do szafy .
I zaścieliłam swoje łóżko .
Po chwili przyszedł Justin .
- Co ty tam robiłeś .?
- Ja .? yy.. Żegnałem Kevina - uśmiechnął się niewinnie .
- To gdzie on poszedł .?! - Przejęłam się, bo był młodszy i nie może chodzić po mieście .
- Poszedł do kolegi  . Nie przejmuj się skarbie . Mamy czas dla siebie . - Uśmiechnął się zadziornie .
- Dobra zaufam ci skarbie . - uśmiechnęłam się i popatrzyłam na niego .
Był taki seksowny . Zżerałam go wzrokiem .
Przygryzłam lekko dolną wargę .
- To co robimy słońce .? - Zapytał kusząco Jus .
Po czym podszedł do mnie i zaczął zachłannie
- Nie .! Justin .! Stop.!
Nie mogłam mu się oprzeć .
Ale po chwili odepchnęłam go i wyjęłam szybko książkę .
- Co robisz .?
Zdziwił się szatyn , wykrzywiając głowę .
Spojrzałam na niego i zaczęłam się śmiać .
- Nie możemy cały czas się tak całować . Bo szybko się sobą znudzimy . A przy okazji jutro mamy test z angielskiego . - Wymądrzałam się .
- No dobra , to może zamiast się uczyć i całować zrobimy coś innego . Oglądniemy film , poprzytulamy się , po gilgocze cię ...
- Nie musimy się  uczyć  . Ale jutro możemy iść do kina . - Przerwałam mu .
- Jutro .? Jutro piątek , chodźmy na imprezę .
- Zastanowię się . A teraz ..
Pokazałam mu książkę ..
- Kevin .! Jesteśmy .!  - Usłyszeliśmy na dole głos taty
Moja twarz zamarła . Nie wiedziałam czy mam zejść na dół czy zostać tam gdzie byłam .
Nie wiedziałam czy mam się tłumaczyć . Byłam bezradna . Przez chwilę byłam nieobecna .
Ale Justin wiedział jak mnie obudzić . Podszedł do mnie i słodko pocałował .
W tej samej chwili do pokoju weszła Sara .
- Ups .! Przepraszam .- Zrobiła się cała czerwona i zamknęła drzwi .
Zaczęłam się śmiać .
- No wejdź . !
Brunetka weszła spokojnie do pokoju , lecz dalej była czerwona .
- Przepraszam was ale ..
- Nic się nie stało i nie wydarzyło .
Cały czas się śmiałam .
 - To ja już pójdę . - Odezwał się Jus.
- Dobra to idź . Pocałowałam go w policzek .
- Wiesz ja przepraszam że nie byłam z mamą . Ale nie zdążyłam . A siedziałam w kozie .
- Nie przejmuj się , mama nie ma ci tego za złe . Jest ok .
Uśmiechnęłam się przyjaźnie .
Przypomniałam sobie o tym by powiedzieć tacie że Kevin poszedł do kolegi. I że muszę z nim porozmawiać o niewiadomej przeprowadzce .
Zbiegłam na dół .
- Tato .! , Tato .!
- Tak skarbie .?
- Kevin jest u kolegi . A ja mam pytanie .
- O co chodzi .? - Popatrzył na mnie pytająco .
- To prawda  że się wyprowadzamy .? Co to jest za akcja .?
- No wyprowadzamy się do większego domu . Jutro przeprowadzka więc nie idziesz do szkoły .
- Co .?!
- No musisz nam pomóc .
- Ale ja nic nie wiem , gdzie my się tak w ogóle przeprowadzamy .?  Ja  chcę wszystko wiedzieć..!
Lekko się uniosłam ale moim zdaniem słusznie .
- Kochanie spokojnie . przeprowadzamy się troszkę dalej , ale nie wyprowadzamy się z miasta .
- Naprawdę . .?! - Ucieszyłam się .
- Tak naprawdę . Będziemy mieszkać bliżej centrum miasta i tyle . No i będziemy mieć większy dom
-Byłam w pełni szczęśliwa , dołowała mnie jedynie myśl iż ni zobaczę Justina .
Pocałowałam tatę w policzek .
Po czym pobiegłam do pokoju by odpalić laptopa .
Po zalogowaniu na facebooka na online pojawiła się Lili . Miałam do niej napisać ale moja dziecinna duma i strach .
Po chwili zastanowienia spojrzałam jeszcze raz na chat . W oknie pokazało mi się że Max do mnie napisał .
"Hej Kim co się z tobą dzieje .? Czemu się nie odzywasz z Lili .? Możesz mi to wyjaśnić ."
Odpisałam mu : " Hej Max . Nic się nie dzieje , po prostu miałam kijowy okres w swoim życiu , ale już jest lepiej . Jak będę miała chwilę to się odezwę . Ale teraz kiepsko u mnie z czasem , bo jutro się przeprowadzam . A zresztą  wiesz jak to jest. Przepraszam ale już kończę bo muszę iść spać . Dobranoc ;33 "
po chwili zobaczyłam odpowiedź :
" No ok . To ja ci nie truję . Śpij dobrze . "
Wylogowałam się i położyłam .
Napisałam jeszcze SMS' A  do Jusa . : "Hej skarbie , jutro mnie nie będzie w szkole Kocham słodkich snów" .
I położyłam się spać bo musiałam być wypoczęta na jutro .
----------------------------------
Wiem trochę nudny rozdział ale następny będzie lepszy .
Nie zapominajcie o komentarzach które dla mnie dużo znaczą <3 nbsp="" p="">Na razie musicie poczekać na rozdział 13 bo komputer mi się zepsuł ; )


1 komentarz:

  1. czemu komentarze tak dużo dla ciebie znaczą ?? ; O Kocham <3 rozdział nawet nawet xD Myślałąm że justin ją przyrucha xD

    OdpowiedzUsuń