poniedziałek, 4 marca 2013

ROZDZIAŁ 8


Pomogłam mu wstać i odeszłam kawałek .
- A więc.. - zaczęłam niepewnie .
Dzięki że mi pomogłeś .
Uśmiechnęłam się przyjaźnie .
- Nie ma sprawy . Nie pozwolił bym by ktoś cię skrzywdził . Bo przecież ja cię kocha...
 I zaniemówił .
Doznałam szoku.
Justin zrobił się cały czerwony . Nastała cisza.
Spojrzałam na niego czule i lekko się uśmiechnęłam.
On również spojrzał na mnie . Lekko się uśmiechnął  widząc mój wzrok .
- Bo ja .. - Jąkał się.
-Nie. Nic nie mów . Ja też cię ..
Rozumieliśmy się bez słów.
Złapał mnie za rękę .
Uśmiechnęłam się i zarumieniłam .
Splotłam nasze palce .
- To co .. chcesz być ze mną .?
I w tym momencie znowu mnie zamurowało .
Przez chwilę nie mogłam nabrać powietrza . Nie potrzebowałam go . Żyłam chwilą .
Spojrzałam na niego po czym pocałowałam co w policzek .
Popatrzył na mnie lekko skrzywiony . Jakby był nie zadowolony .
Siedziałam na barierce i patrzyłam na niego z góry .
Uśmiechałam się .
Powoli się do mnie zbliżał . Po chwili nasze usta się spotkały .
Był delikatny i czuły . Jego usta były słodkie.
Powoli każdy zaczął się zjeżdżać do szkoły . Więc nasza prywatność przestała być już taka prywatna . ; )
Zeskoczyłam z barierki.
- Co masz teraz. ? - Nie czułam się jeszcze swojo . Nie byłam przyzwyczajona do tego że jesteśmy razem.
- Yyy.. Fizykę . A ty .?
- Ja polski .
- Wiesz jutro dostaniesz niespodziankę .
- Niespodziankę.?
Przyznam zaciekawiło mnie to .
Odprowadził mnie pod polski . I zadzwonił dzwonek .
- Leć .! Bo się spóźnisz .
Zaśmiałam się .
Weszłam do klasy i usiadłam pod oknem .
Lekcja się ciągnęła i ciągnęła . Myślałam że już nigdy się nie skończy  ..!
W końcu .! Zbawienie nadchodzi .! Dzwonek .!
Wyszłam czym prędzej z klasy i poszłam na stołówkę .
Dziś mieli ją otworzyć .
Stołówka była świetna . Dużo miejsca i wyglądała jak na filmach .
Rozglądnęłam się i wyszłam .
Zaczepiła mnie Selena . ( Selena jest naszą szkolną dziennikarką )
I gdy z nią rozmawiałam poczułam na swojej tali czyjeś dłonie .
Uśmiechnęłam się sama do siebie .
Wiedziałam że to Justin . Pachniał zniewalająco . A poza tym jego dotyk już znałam na pamięć .
Cmoknął mnie w policzek i słuchał o czym mówimy .
Selena była lekko zmieszana .
Pożegnałam się z blondynką i poszłam z Jusem na trawnik popularsów.
Już nie przejmowaliśmy się tym że ktoś nas zobaczy .  i tak zapewne Selena by rozgadała . Ale nie mieliśmy jej tego za złe .
Usiedliśmy na ławce . Słońce pieściło swoimi promieniami moją twarz .
- Wiesz ... ja nadal nie mogę w to uwierzyć .
Justin popatrzył na mnie , uśmiechnął się po czym pocałował mnie czule .
- A teraz wierzysz.?
Przygryzłam lekko dolną wargę .
- No troszeczkę ;)
Pocałował mnie kolejny raz
Spojrzał pytająco .
- No dobra już wierzę .
Zaśmiałam się .
- Wyglądasz dziś sexy .
Poruszył brewkami śmiejąc się .
- A dziękuję . - Starałam się to powiedzieć jak najbardziej seksownie i kusząco .
- To co może dzisiaj do mnie wpadniesz.?
- yymm...
Zastanowiłam się chwilę . Pomyślałam o tym jak Sara powiedziała że mam mamie nie utrudniać wyjazdu . Zastanawiałam się czy pójść do mojego boskiego chłopaka . Czy spędzić czas z mamą
- Ej kotku co jest. ?
Zapytał szatyn niepokojąc się .
- Ehm. . nic . Poprostu moja mama jutro wyjeżdża . A jestem na nią wściekła .
Justin to słysząc przytulił mnie .
Wtuliłam się w jego bluzę .
- Posłuchaj głosu serca. - Powiedział głaszcząc mnie po włosach .
- Wpadnę do ciebie .  - uśmiechnęłam się odrywając od chłopaka .
- No dobra .
I zadzwonił dzwonek .
- To do lunchu .?
- Jasne - Odparłam
Cmoknęłam chłopaka w usta i poszłam na biologie .
Reszta lekcji również mijała spokojnie . Sarę , Lili , Max'a i Code'go omijałam jak się da .
Nadeszła pora lunchu .
Pobiegłam na stołówkę . Wzięłam tacę i zaczęłam wybierać jedzenie .
Wzięłam sałatkę , jabłko , i opakowanie ciasteczek .
Usiadłam przy wolnym stoliku .
Zaraz do mnie dosiadł się Justin
- Hej miśku
Przywitałam go .
- Smacznego .
- dziękuję i nawzajem . To co będziemy robić u ciebie .
- Mogę wypożyczyć jakiś film .
- Dobry pomysł . Ja mam jeszcze jedną lekcje i kończę .
- Wiem ja też .
- No dobra to będę czekała pod wyjściem .
=====================================
Sorki że długo  nie było kolejnego rozdziału ale nie mogłam napisać z wielu powodów . Nie miałam weny itp .Teraz kończę bo do kościoła trzeba iść i się nawracać ; )
Standardowo .
Podobało się = Komentarz

1 komentarz: