poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 19

Prezentem było ..
W pudełku był mały album .
Otworzyłam go . Tam były tylko moje zdjęcia .
Wszędzie byłam tylko ja .
Jakby śledził mnie przez cały ten czas .
Tych zdjęć było naprawdę dużo i były naprawdę piękne .
Oczy mi się zaszkliły gdy oglądałam te zdjęcia .
Gdy doszłam do końca w miejscu na zdjęcie były włożone dwie kartki .
Na jednej pisało : " Wszystkiego Najlepszego Kim ! Chciałbym w końcu wyznać moje uczucia do cienie .
Poniżej jest list, który powinnaś przeczytać <3 br="">
Przygryzłam nerwowo wargę myśląc co tam może być.
Bałam się otworzyć, a co dopiero przeczytać ten list.
Powinnam to robić ? Pomyślałam . Przecież mam Justina. Tysiąc myśli przelatywało mi przez głowę.
W ostateczności otworzyłam. Powoli zaczynałam wczuwać się w ten list .
Czytałam go dalej i dalej. Do moich oczu napłynęły łzy, ponieważ nigdy nie czytałam czegoś piękniejszego co mógłby wymyślić, i napisać chłopak.
Było w tym tyle uczucia i prawdy.
Czytając ten list płakałam a słone łzy leciały po policzkach.
Gdy skończyłam odłożyłam list na łóżko myśląc nad tym co przed chwilą przeczytałam.
-Chyba powinnam z nim porozmawiać . - Powiedziałam pod nosem .
Przygryzłam delikatnie wargę, jeszcze chwilę się nad tym zastanawiając.
Schowałam list z powrotem do albumu, a album schowałam pod poduszkę .
Wszystkie papiery w które były zawinięte prezenty wyrzuciłam i posprzątałam miski po popcornie i chipsach.
Wytarłam ostatnie ściekające łzy z policzków i zeszłam na dół do kuchni.
Była już pora kolacji więc postanowiłam przyrządzić coś dobrego dla wszystkich.
Żeby było szybko i smacznie ugotowałam dużo parówek i włożyłam je w bułkę. Na stół położyłam gotowe hot dogi, musztardę i kechup.
Zaczęłam wszystkich wołać. Ale oczywiście nikt nie przyszedł.
- Przydałby mi się jakiś dzwonek lub megafon. - Powiedziałam sama do siebie przygryzając policzek od środka .
Wyszłam do ogrodu gdzie siedziała Sara i Nick .
- Kolacja na stole !
Oni tylko na mnie popatrzyli i skinęli jednocześnie .
Pobiegłam na piętro zawołać Emmę która coś czytała i Kevina który grał w jakieś durne gry komputerowe.
Zeszłam na dół i usiadłam do stołu . Sra i Nick już tam byli .
Za sobą słyszałam kroki zbiegających osób.
Polałam sobie kechupem hot doga i zaczęłam jeść .
Po chwili z pracy przyszedł tata i szybko do nas dołączył .
- I jak kochanie się czujesz ? - odezwał się tata w moim kierunku .
- Dobrze, dziękuję.  A jak w pracy ?
- Trochę dużo roboty, ale daję radę . - Uśmiechnął się .
Ja tylko odwzajemniłam uśmiech .
Tata rozglądnął się po stole i osobach które przy nim siedziały .
W pewnym momencie zauważył Nicka i lekko się skrzywił.
- Ekhem . a kogo my tu dziś gościmy ? - Popatrzył ze zdziwieniem na chłopaka .
- To jest tato .. mój chłopak . - Odezwała się niepewnie Sara .
- Acham.. - Mruknął zaskoczony tata.
- Dzień dobry , Nick jestem - blondyn pomachał tylko tacie ręką .
Powiem szczerze że nie sądziłam że tak szybko zostaną parą . Ale jakby nie patrzeć to ze mną i z Justinem też tak było. Tyle że oni umieli tacie przyznać że są razem a ja cały czas mówiłam że to mój kolega .
-Ja dziś nie sprzątam ! - podniosłam ręce w obronie .
Wszyscy na mnie popatrzyli .
- No co ? Ja wszystkiego nie będę robić sama . - mruknęłam .
- Kochanie w sumie masz racje , każdy powinien coś robić - Stwierdził mężczyzna
Ja tylko uśmiechnęłam się triumfalnie .
- Możesz zrobić grafik prac domowych ? - Zaproponował .
- Jasne , ale teraz idę przygotować się do szkoły . Dobranoc .
Pomachałam wszystkim i odeszłam od stołu .
Pobiegłam do swojego pokoju.
Weszłam do łazienki , ściągnęłam wszystkie swoje rzeczy i weszłam pod prysznic .
Ciepła krople wody spływały po moim ciele relaksując całe moje mięśnie .
Namydliłam się kokosowym żelem .
We włosy wtarłam szampon cytrynowy i je wypłukałam .
Wychodząc z pod prysznica owinęłam się ręcznikiem .
Nałożyłam na twarz krem , ubrałam się w piżamę a włosy zawinęłam ręcznikiem w turban .
Spakowałam się do szkoły .
Gdy kończyłam pakowanie torby zawibrował mi telefon.
Justin mi wysłał sms'a " Kocham Cię <3 p="">Przygryzłam wargę .
- Ale on jest słodki . - mruknęłam .
Położyłam się do łóżka .
Długo nie mogłam zasnąć bo myślałam jak zacząć rozmowę z Cody'm .
Lecz długie wysilanie mojego mózgu dało wygrać potrzebie snu .
Rano o godzinie szóstej obudził mnie budzik .
Przetarłam oczy rozglądając się po pokoju .
Wstałam niechętnie z łóżka i poszłam do łazienki .
Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy  i pomalowałam rzęsy podkręcając je .
Podeszłam do garderoby rozglądając się .
W końcu zdecydowałam się na coś eleganckiego .
Wzięłam mój mały plecaczek i zeszłam na dół .
Plecak położyłam koło drzwi .
Wysłałam Justinowi sms'a .: " Przyjedziesz po mnie ? "
Dosłownie po trzech sekundach dostałam odpowiedź " już jestem w drodze "
Zanim przyjechał zrobiłam sobie , Kevinowi i Justinowi tosty .  Dal Justina zapakowałam , Kevinowi zostawiłam na talerzu, a swojego zaczęłam jeść .
Po chwili usłyszałam klakson .
Wzięłam resztkę swojego tosta , plecak i wyszłam .
-Cześć kocie . - Uśmiechnęłam się promiennie
- Cześć myszko . - Szatyn pocałował mnie delikatnie w usta .
- Proszę mam coś dla ciebie . - dałam mu torbę z tostem .
- Co to ? - zaglądnął .
- Tost .
- Mmmm.. dziękuję .
Dopiero jak odeszłam krok od niego zobaczyłam jak seksownie wyglądał .
Był ubrany tak seksownie .
Przygryzłam delikatnie wargę obserwując jak wsiada do samochodu .
Po 15 minutach byliśmy pod szkołą .
Podeszliśmy pod klasę gdy w naszych uszach zabrzmiał dzwonek.


Przepraszam . Strasznie przepraszam ! 
Dawno mnie nie było i nie mam żadnego porządego wytłumaczenia chyba że liczy się brak weny .
Myślałam nad rozdziałem +18 . a co wy o tym myślicie ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz