Przetarłam oczy i wstałam do pozycji siedzącej.
Cody dalej spał obok .
Jego ręka spoczywała na mojej tali.
Powoli wyślizgnęłam się z łóżka tak by go nie obudzić.
Było jeszcze wcześnie . Zawsze tak wstawałam by się wyrobić.
Poszłam do łazienki by wziąć prysznic.
Wyszłam owijając się w ręcznik wiszący na haczyku .
Weszłam do garderoby .
Długo poszukiwałam czegoś odpowiedniego.
W końcu znalazłam coś odpowiedniego.
Wróciłam z powrotem do łazienki.
Wysuszyłam włosy i związałam je w luźny warkocz .
Pomalowałam rzęsy maskarą a na usta nałożyłam błyszczyk.
Do rogówki dałam troszkę białego cienia by rozświetlić oczy.
Gdy wyszłam Cody już nie spał .
- Dzień dobry . - z uśmiechem powitałam chłopaka.
- Emm.. cześć .- powiedział zaspany.
- Jak się spało ?
- A powiem ci że bardzo dobrze, wygodne masz łóżko .
- No jak rano wstałam to byłeś strasznie we mnie wtulony.
- A ty byłaś wtulona we mnie wczoraj . - Zaśmiał się brunet.
Między nami zapadła cisza.
- Ładnie wyglądasz.
- Dziękuję - poczułam że moje policzki się rumienią .
- Ja chyba pojadę już do domu . Pewnie mama się martwi.
- Nie , no zostań na śniadaniu.
- No dobra, ale wtedy nie zdążę do domu się wykąpać i przebrać .
- To wykąp się u mnie, a ja ci coś znajdę .
-No okey . dziękuję .
- To żaden problem.
Dałam brunetowi czysty ręcznik, i zaczęłam pakować książki do szkoły.
Cody miał dość elegancki styl ubierania się . Nosił koszule w kratkę i rurki .
Tata miał jakieś koszule więc postanowiłam zajrzeć do jego szafy.
- Bingo . - pisnęłam widząc czarno-czerwoną koszule w kratkę .
jedynym problemem było to że mój tata nie nosi rurek.
Zapukałam do Sary .
- Hej , masz może jakieś spodnie Nicka u siebie ?
- Hej, mam , po co ci ?
- Pożyczysz mi je ?
- No nie wiem .
- On je odzyska, potrzebuje dla jego kuzyna Cody'ego .
- A co nie ma swoich, ma ale nie świeże, a nie zdąży już do domu .
- Do domu ? To gdzie on jest ?
- Spał u mnie .
- Kim czy ty z nim .. ?
- Nie ! No co ty ! To tylko przyjaciel.
Sara wyjęła z szafy spodnie i dała mi.
- Dzięki .
Wróciłam do pokoju i położyłam ubrania na łóżku .
Cody właśnie wyszedł z łazienki.
Ręcznik miał owinięty na pasie.
Gdy go zobaczyłam, niekontrolowanie przygryzłam wargę .
Był strasznie seksowny.
Gdy już się opamiętałam udało mi się wydusić z siebie jakieś słowa.
- Ciuchy leżą na łóżku .
- Dziękuję .
Brunet znowu zniknął w łazience.
Dziś tata przygotowywał śniadanie.
- Nie chcę iść do szkoły.
- Wiem , ale musisz . Ale będę przy tobie.
- Dziękuję .
Przytuliłam się do chłopaka .
- Śniadanie ! - głos taty dobiegał z dołu .
Ja dalej stałam przytulając się do Cody'ego.
- Ekem... wiesz nie chciałbym ci przeszkadzać i w ogóle, nawet jeśli to mi się podoba ale chyba powinniśmy zejść na dół.
- Masz rację . - Z niechęcią odkleiłam się od Codye'go .
Ten posłał mi tylko słodki uśmiech .
Zeszliśmy na dół kierując się do jadalni.
Na schodach było już czuć zapach taty specjału.
Jajecznica ma bekonie .
- Mmmm.. czy ja czuje bekon ? - Zaśmiał się Cody.
-Yhym . Mój tata robi swój specjał, jajecznice na bekonie. Lubisz ?
- Ubóstwiam .
Posłałam mu tylko ciepły uśmiech .
-Dzień dobry kochanie . - Tata pocałował mnie w czoło .
- Tato .. - zaczerwieniłam się .
- Co ?
- Tato mamy dziś jeszcze jednego smakosza dziś na śniadaniu . - Zmieniłam temat.
-Tak ? Kogo ? Czyżby twój Justin po ciebie wpadł ?
- Emmm.. nie, to jest Cody . Mój przyjaciel .
- Witam . - Cody uśmiechnął się podając mojemu tacie rękę .
- Cześć .
-Kim skoro twój " przyjaciel " zje z nami musisz dołożyć jedno nakrycie. - Nałożył nacisk na słowo przyjaciel . Jakby chciał mi coś powiedzieć .
Położyłam talerz koło swojego.
Wszyscy już zasiadali do stołu, a ostatnia usiadła Emma .
- O cześć Cody . - Dziewczyna rzuciła się na niego . Zaczęła go przytulać choć dla mnei wyglądało to jak duszenie. Je się z nim nawet tak nie witałam a co dopiero moja kuzynka.
Nie wiem czemu ale zrobiło mi się jakoś przykro, dziwnie się poczułam.
Jakby ogarnęła mnie zazdrość .
Gdy w końcu się od niego odkleiła usiadła na swoje miejsce .
Wszyscy zaczęliśmy jeść.
- Więc ..- Zaczął tata.
Skrzywiłam się bo wiedziałam że to nie wróży nic dobrego .
-To co Cody ? Jesteście parą razem z Kim ?
Słysząc te słowa zakrztusiłam się jakiem które właśnie przełykałam .
Zaczęłam się dusić i zrobiłam się cała czerwona .
Napiłam się soku pomarańczowego i mi przeszło .
- Tato.. - warknęłam .
- Kim nie mówiłem do ciebie tylko do Cody'ego.
-Więc ? - Mój tata popatrzył z ciekawością na bruneta.
Wymieniłam tylko z Cody'm spojrzenia .
- /Nie , my jesteśmy tylko przyjaciółmi .
- A więc tak to się teraz mówi .- Zaśmiał się .
-Kim myślałem że jesteś z Justinem .
- Co tato ? skąd ty ..- urwałam .
- Kochanie czy ty myślisz że przede mną coś ukryjesz ? - Zaśmiał się .
Uśmiechnęłam się nerwowo .
- Wiem że byłaś z tym swoim Justinem . Ale powiem szczerze nie podobał mi się Justin.
Cody jest lepszy .
Przygryzłam mocno wargę.
- Tato skąd możesz wiedzieć jaki jest Justin ?
- Natknąłem się na niego już z 3 razy a poza tym widziałem cię z nim na imprezie.
Zatkało mnie. Nie wiedziałam co mam już powiedzieć . Chciałam by tata przestał mówić .
- No Cody jest zdecydowanie lepszy .
Wiedziałam że brunetowi jest głupio.
-Tato proszę cię ..
-Kochanie ? Spokojnie . Wyluzuj .
Słysząc to chciało mi się śmiać .
Wyobraźcie sobie poważnego dorosłego mężczyznę mówiącego do nastoletniej córki "wyluzuj "
Wszyscy byli tak wpatrzeni w naszą trójkę : mnie , tatę i Cody'ego.
Jakby oglądali jakiś film . Tylko dać im popcorn .
- Skarbie, tylko następnym razem jak Cody będzie u nas spał nie musisz dzielić się z nim łóżkiem . Pamiętaj że mamy dwa pokoje gościnne.
Zrobiłam się cała czerwona Cody też.
- My już chyba musimy iść do szkoły . Pa .
Wstałam z krzesła i wzięłam torbę. Cody pożegnał się ze wszystkimi i wyszedł.
- Przepraszam cię za mojego tatę.
- Nic się nie stało .- zaśmiał się.
TO tyle w 23 rozdziale. Jak widzicie zmieniłam linka strony. Ale blog jest i będzie nadal pisany. ;] Dziękuję za ciepłe komentarze.
- My już chyba musimy iść do szkoły . Pa .
Wstałam z krzesła i wzięłam torbę. Cody pożegnał się ze wszystkimi i wyszedł.
- Przepraszam cię za mojego tatę.
- Nic się nie stało .- zaśmiał się.
TO tyle w 23 rozdziale. Jak widzicie zmieniłam linka strony. Ale blog jest i będzie nadal pisany. ;] Dziękuję za ciepłe komentarze.
spanie z przyjacielem to przecież nic złego :D
OdpowiedzUsuń